Zostaw komentarz
Zaktualizowano listopad 12, 2015
Z ŻYCIA WZIĘTE..
Zadzwoniła do mnie Pani, która ma ogromny dylemat:
Mąż leży w szpitalu chory na raka płuc. Przeczytała kilka moich książek. Chciała masować/akupresurować mężowi stopy.
Absolutnie jej to zakazano! Zakazali lekarze, fizjoterapeuci i profesor!
Dlaczego zakazano? Czego się bano?
Przecież receptory płuc znajdują się na poduchach obu stóp. I dzięki ich uciskowi powodujemy lepszą pracę płuc. Takie są zasady natury. Bano się zatem wiedzy nie uczonej na studiach lekarskich a mającej ponad 5000 lat tradycji. Bano się zatem niewiedzy.
Należałoby spytać profesora, czy osoba chora lub mająca nowotwór może chodzić boso po naturalnym podłożu (kamieniach, piachu, trawie)!
A gdyby odpowiedział, że nie…
Przecież człowiek przystosowany jest do ruchu. Tak stworzył go Bóg. Jego członki: kręgosłup, nogi, ręce i stawy są w naturalny sposób gotowe do ruchu.
Ja reprezentuję medycynę naturalną od 40- lat. Nigdy! Nie negowałem medycyny szkolnej. Wysyłam ludzi chorych do lekarzy, bo są mądrzejsi ode mnie. Chciałbym, by lekarz zamiast silnych leków lub operacji- stwierdził, że: ‘’proszę spróbować lekami/metodami naturalnymi, ćwiczeniami rehabilitacyjnymi a gdy to nie przyniesie rezultatu- przepiszę silniejsze leki. A gdy te nie pomogą, będzie… operacja.
Nie ma tej współpracy. Z pewnością znalazłoby się dziesiątki/setki ludzi, których wypychałem wręcz do lekarzy a po zabiegach chciałem ich znowu widzieć u mnie, by wskazać im właściwą rehabilitację!
Najnowsze komentarze